Press "Enter" to skip to content

Kazania na Niedzielę Sześćdziesiątnicy – Mięsopustną, 4.02.2024

1.

marten van valckenborch parable of the sower september m

Lekcja: 2 Kor 11,19-33; 12,1-9
Ewangelia: Łk 8,4-15

Oratorium Rzymskokatolickie Św. Rodziny, Bydgoszcz

Msza Św. w rycie rzymskim

X. Dariusz Kowalczyk SDB

2.

Słuchaj słowa Prawdy! Czytaj słowo Prawdy! Praktykuj słowo Prawdy – z cierpliwością!

Lekcja: 2 Kor 11, 19-33; 12, 1-9

Ewangelia: Łk 8, 4-15

Oratorium Rzymskokatolickie św. Józefa, Wrocław

Msza Święta w rycie rzymskim

X. Jacek Bałemba SDB

3.

traditional catholic family

4 lutego 2024.

Niedziela Sześćdziesiątnicy.

Wspomnienie św. Andrzeja Corsini, Biskupa i Wynawcy.

+     +     +

[Introit]

(Ps 43, 23-26) Exsúrge, quare obdórmis, Dómine? exsúrge, et ne repéllas in finem: quare fáciem tuam avértis, oblivísceris tribulatiónem nostram? adhæsit in terra venter noster: exsúrge, Dómine, ádjuva nos, et líbera nos.
(Ps 43, 2) Deus, áuribus nostris audívimus: patres nostri annuntiavérunt nobis.

[mszalik 1962]

( ) Ocknij się: dlaczego śpisz, Panie? Przebudź się! Nie odrzucaj na zawsze. Dlaczego Twe oblicze ukrywasz? Zapominasz o nędzy i ucisku naszym? Przylgnęliśmy łonem do ziemi. Na pomoc nam powstań o Panie i wyzwól nas.

( ) Boże, słyszeliśmy na własne uszy, ojcowie nasi nam opowiedzieli.

[mszalik 1949]

( ) Obudź się, czemu śpisz, Panie? Przebudź się, a nie odrzucaj na zawsze. Czemu ukrywasz oblicze swoje? Czy zapomniałeś o naszym ucisku? Przylgnęło do ziemi ciało nasze. Powstań, o Panie, wspomóż nas i wyzwól.

( ) Boże, na własne słyszeliśmy uszy: ojcowie nasi nam opowiadali.

[mszalik 1931]

( ) Powstań, czemu śpisz, Panie? Powstań, a nie odrzucaj do końca. Czemu oblicze Twoje odwracasz, zapominasz utrapienia naszego? Ciało nasze przylgnęło do ziemi: powstań, Panie, ratuj nas i wybaw nas.

( ) Boże, uszyma naszemi słyszeliśmy, ojcowie nasi nam powiadali.

+     +     +

„43, 22. «Powstań, czemu śpisz, Panie?» Do kogo zwraca się? I kto to powiada? Czy raczej nie należałoby powiedzieć, że śpi i ziewa ten, kto takie rzeczy mówi: «Powstań, czemu śpisz, Panie?» Odpowie ci: Wiem, co mówię. Wiem, że nie zasypia ten, który strzeże Izraela (Ps 120, 4). A jednak męczennicy wołają: «Powstań, czemu śpisz, Panie?» O Panie Jezu! Zostałeś zabity, zasnąłeś podczas męki, już dla nas zmartwychwstałeś. Dlaczego zmartwychwstałeś? Poganie, którzy nas prześladują, uważają Cię za umarłego, nie wierzą żeś zmartwychwstał. Powstań zatem i dla nich. Dlaczego śpisz, nie dla nas, ale dla nich? Gdyby bowiem już uwierzyli, żeś zmartwychwstał, to czyż mogliby prześladować tych, którzy w Ciebie wierzą. […] Dla nich jeszcze śpisz. Powstań, ażeby zrozumieli, że zmartwychwstałeś i żeby przestali. […] Powstaje w pewien sposób Chrystus wśród pogan, to znaczy wierzą, że On zmartwychwstał. W ten sposób powoli i oni uwierzywszy zostali nawróceni do Chrystusa, urośli do olbrzymiej liczby, której lękali się prześladowcy i ustały prześladowania. Czemu? Ponieważ Chrystus powstał wśród pogan; On, który dla nich, poprzednio niewierzących, spał. «Powstań i nie odrzucaj na zawsze»”

św. Augustyn z Hippony (354 – 430)

Enarratio in Psalmum XXXXIII, 22.

No i mamy kolejne słowo i pojęcie, które jak widać bardzo mierziło budowniczych nowej fałszywej religii: «exsurge», czyli «powstań». W wersetach Psalmu 43 wziętych jako Introit do dzisiejszej Mszy Świętej, rozbrzmiewa ono aż trzykrotnie, w tekście łacińskim Mszału i w poprawnym katolickim tłumaczeniu Mszalika z 1931 roku. A w mszalikach zdewastowanych w tynieckiej jaskini modernistów, pracującej pod okiem pewnego aktora z Wadowic, zostało ono dwukrotnie zastąpione czymś innym, a tylko raz – i widać, że siłą rzeczy – przepuszczone. I może to dziwić, nawet z takich choćby względów, że to trzykrotne wołanie tworzy przecież dramatyczną atmosferę, a aktorowi z Wadowic taki dramatyczny tekst powinien się podobać. Może i dramaty się mu różne podobały, ale słowo «exsurge» nie. Z Objaśnień św. Augustyna możemy wyczytać, że należy je rozumieć w kluczu Zmartwychwstania Pana Jezusa. No i teraz zrozumiemy, dlaczego przerabiaczom tekstów natchnionych, z tyniecko-krakowsko-wadowickiego gangu modernistów, to słowo bardzo się nie podobało… bo moderniści nie lubią Zmartwychwstania Pana Jezusa. Ile się oni nakombinowali i dalej nakombinują, żeby katolickie rozumienie powstania Pana Jezusa z grobu zamazać, rozmazać i wymazać. A tu jeszcze Ojciec Kościoła odnosi to do powstania pogan ze ich fałszywych religii do prawdziwej religii katolickiej. No i jakże ten, który w czasie nieszczęsnego soboru kreślił ze zboczeńcem imieniem Gregory Baum szkic Nostra Aetate, a potem sam zwoływał pogan na wspólne synkretyczne modły w Asyżu, miał zostawić w spokoju takie słowo Psalmu, które wzywa pogan do tego, aby pozwolili, by Chrystus w nich powstał, to znaczy, żeby oni powstali ze swych błędnych religii i uwierzyli w Chrystusa. Jeśli się jeszcze przywoła fakt, że ów wadowicki aktor, będąc już wtedy pasterzem, niektórym swoim żydowskim znajomym, rozważającym naonczas nawrócenie na katolicyzm, odradzał takie ich powstanie z martwych przez przyjęcie Chrztu, to się rozumie w sposób oczywisty, jak bardzo jemu samemu i jego modernistycznej watasze przeszkadzało to brzmiące niepozornie słowo «exsurge», i jego najgłębszy sens, czyli powstanie z martwych w fałszywej religii, do prawdziwej wiary w Chrystusa i do życia wiecznego. I tym sposobem, dopisujemy «exsurge» do słownika/katalogu terminów istotnych dla katolików, a budzących co najmniej nerwowość w szeregach katolicyzmowi wrogich.

Było wyżej coś wprost z inspiracji św. Augustyna. To wypada dopowiedzieć jeszcze coś, już bardziej od siebie samego, ale jednak pod wpływem Ojca Kościoła, no i nade wszystko samego Pana Boga, autora Objawienia, a w nim i Psalmu 43. Gdy się czyta w Introicie słowa o tym, jak to «ojcowie opowiadali» różne wielkie Boże sprawy, to w dorosłej duszy katolickiej, która przyszła do prawdziwego katolicyzmu jakimś bajpasem, a nie prosto przez ojca i matkę, rodzą się pewne pytania. Pytania obfite, nurtujące i poważne…

Gdzie, w sprawie Mszy Świętej, i całej reszty katolickiej lex orandi, jest dziś najstarsze żyjące pokolenie? Pokolenie, które przecież pamięta starą Mszę Świętą, które zostało ochrzczone w starym rycie, w starym rycie służyło do Mszy Świętej, w starym rycie i Pierwszą Komunię i Bierzmowanie przyjęło… Gdzie jest to pokolenie??? Dlaczego nie opowiada o starej Mszy??? Dlaczego pobiegło i dalej biega na nową??? To jest przecież to pokolenie, które cały czas z pasją i namaszczeniem opowiada różne historyjki z dawnych czasów. A dlaczego o Ofierze Mszy Świętej odprawianej po dawnemu nie raczy rzec ani słowa??? To jest też to pokolenie, które przy każdej okazji karmi swoje otoczenie tęsknotą za starymi czasami, a namiętnie narzeka na czasy nowe. To dlaczego biega dalej na nową Mszę, a okrutnie narzeka na starą??? To jest również to pokolenie, które lubi odgrzebywać i odkurzać pamiątki i cenne drobiazgi ze swego dzieciństwa. Ale o mszaliku i modlitewniku ze swego dzieciństwa, od swoich wnuków z takim mszalikiem chodzących na niedzielną Mszę, nie chce nawet słyszeć??? Dlaczego? Dlaczego?? Dlaczego???

Bo się naoglądało wadowickich przedstawień, najadło kremówek…. i się tym wszystkim bardzo zatruło. I dla nich zatem są słowa Psalmu 43 objawione i objaśnione: «Exsurge», czyli «Powstań», Dziadku, Babciu, z tej kremówkowej wymyślonej fałszywej religii, i idź w niedzielę, póki jeszcze możesz ruszać nogami, na Mszę z twojego wspaniałego katolickiego dzieciństwa. I jakże błogosławiony taki dziadek i taka babcia, jeśli da się zaprowadzić albo zawieźć swojemu wnukowi czy wnuczce na katolicką tradycyjną Mszę Świętą.

Błogosławionej niedzieli!

Z Panem Bogiem!

Włodzimierz Małota CM

______________________

No to jeszcze post scriptum do dzisiejszego niedzielnego kazania….

Primo.

Jabłko wadowickie nie leży daleko od jabłka argentyńskiego, a argentyńskie od wadowickiego, pod tym samym drzewem modernistycznym wywrotowym. Jabłko wadowickie odradzało swoim żydowskim przyjaciołom przejście na katolicyzm, i doradzało, by zostali tam, gdzie są, bo tam mają wszystko, co im jest potrzebne do zbawienia. Jabłko argentyńskie podobnie. Wystarczy wspomnieć przypadek pentekostalnego 'biskupa” Tony’ego Palmera, który też zamierzał przejść na katolicyzm, jak jego żona i spora grupa przyjaciół z Convergence Movement. Jemu właśnie jabłko argentyńskie, wzorem swego poprzednika wadowickiego, odradziło przejście na katolicyzm i doradziło pozostanie tam, gdzie „bp” Tony był. I jedno i drugie jabłko sprzeniewierzyło się bardzo swemu powołaniu pasterzy katolickich, i zamiast wzywać dusze przyjaciół, by powstały ze snu w swoich fałszywych religiach, zachęcało je i lulało, by dalej w nich spały. Psalm 43 i Pan Jezus swoje, a moderniści – z Wadowic i Buenos Aires – swoje.

Secundo.

Wracając do lingwistycznej twórczości krętaczy tynieckich i innych, pod pozorami przekładu Pisma Świętego… jaka jest różnica między biblijnym <powstań>, a modernistycznym „ocknij się” czy „przebudź się”? No taka jest różnica, jak między kimś, kto otworzył lekko lewe oko, dalej leżąc i [pół]śpiąc, a kimś, kto wstał, ogarnął się, i jest gotowy do działania. To jest różnica ogromna. To jest różnica między tekstem biblijnym natchnionym przez Ducha Świętego, a tekstem modernistycznym natchnionym przez ducha złego. Jak to się przekłada na praktykę? Ano chociażby w taki sposób, że <powstań> symbolizuje i wyraża katolików, którzy otwarli oczy, zobaczyli, co jest grane, gdzie jest prawdziwa religia katolicka a gdzie fałszywa, wstali, ogarnęli się i działają już po stronie prawdziwej katolickiej. A „ocknij się” to jest taka wersja bardzo bardzo soft, dla tych, którzy lubią spać, a przynajmniej leżeć. To ci, którzy już lewe oko lekko otwarli, już wiedzą, że jest Msza katolicka i Msza wymyślona.. Już to i wiele innych rzeczy wiedzą…. a dalej leżą. Im wystarczy lekkie niezobowiązujące indultowe „ocknięcie się”, bo katolickie <powstanie> jest dla świrów, schizmatyków i sedeków. Nie czują się te śpiochy zobowiązani, by <powstać> i działać. Im się naiwnie i błędnie wydaje, że lekkie otwarcie lewego oka, w pozycji leżącej, już jest tradycyjnym rzymskim katolicyzmem. Dwa słowa – <powstań> i „ocknij się” – i dwie religie, jedna prawdziwa prawdziwie obudzonych, a druga fałszywa dalej „gnijących w łóżku” modernistów. Słowa znaczą rzeczy. Różne słowa znaczą różne rzeczy. Tłumacząc tekst natchniony, nie wolno zmieniać słów.

Deus vult!

Włodzimierz Małota CM

4 lutego 2024.

Mission News Theme by Compete Themes.