Press "Enter" to skip to content

Kazania na Niedzielę Siedemdziesiątnicy – Starozapustną, 28.01.2024

1.

winery worker a

Lekcja: 1 Kor 9, 24-27; 10, 1-5
Ewangelia: Mt 20, 1-16

Oratorium Rzymskokatolickie Św. Rodziny, Bydgoszcz

Msza Św. w rycie rzymskim

X. Dariusz Kowalczyk SDB

2.

Początek Przedpościa

Lekcja: 1 Kor 9, 24-27; 10, 1-5

Ewangelia: Mt 20, 1-16

Oratorium Rzymskokatolickie św. Józefa, Wrocław

Msza Święta w rycie rzymskim

X. Jacek Bałemba SDB

3.

28 stycznia 2024.

Niedziela Siedemdziesiątnicy.

Drugie wspomnienie św. Agnieszki, Dziewicy i Męczennicy.

Wspomnienie św. Piotra Nolasco, Wyznawcy.

+     +     +

[Introit]

(Ps 17, 5; 17, 6; 17, 7)
Circumdedérunt me gémitus mortis, dolóres inférni circumdedérunt me:

et in tribulatióne mea invocávi Dóminum, et exaudívit de templo sancto suo vocem meam.
(Ps 17, 2-3)
Díligam te, Dómine, fortitúdo mea: Dóminus firmaméntum meum, et refúgium meum, et liberátor meus.

[mszalik 1962]

Ogarnęły mnie boleści śmiertelne, męki piekielne mnie otoczyły.

W mym utrapieniu Pana wezwałem, i usłyszał głos mój ze świątyni swojej.
Miłuję Cię, Panie, mocy moja, Pan opoką moją i ucieczką. On moim wybawicielem.

[mszalik 1949]

Ogarnęły mię boleści śmierci: boleści piekielne otoczyły mię.

I w tej chwili niedoli wzywałem Pana, a On usłyszał głos mój z świątyni swojej.

Kocham Cię, o Panie, mocy moja; Pan, twierdza i i ucieczka moja, On mój wybawiciel.

[mszalik 1931]

Ogarnęły mię boleści śmierci: boleści piekielne otoczyły mię.

W utrapieniu mojem wzywałem Pana, a On usłyszał głos mój z kościoła swego świętego.

Będę Cię miłował, Panie, mocy moja: Pan twierdza moja, i ucieczka moja, i wybawiciel mój.

+     +     +

„17,2. Tu przemawia Chrystus wraz z Kościołem, czyli cały Chrystus – Głowa i ciało: «Będę Cię miłował, Panie, mocy moja». Miłuję Cię, Panie, dzięki któremu jestem mocny.

17, 3. «Panie, twierdzo moja, ucieczko moja i wybawicielu mój». Panie, który mnie umocniłeś, ponieważ uciekłem się do Ciebie; uciekłem, ponieważ mnie wybawiłeś. «Bóg mój, wspomożyciel mój i w nim położę mą nadzieję». Boże mój, który udzieliłeś mi najpierw pomocy powołania twego, ażebym mógł w Tobie zaufać. «Obrońca mój, róg zbawienia mego i mój odkupiciel». Obrońca mój, ponieważ nie pokładałem w sobie zaufania, jakbym podnosił przeciwko tobie rogi pychy, a w samym Tobie znajduję róg, czyli znalazłem mocne oparcie zbawienia. Ażebym zaś znalazł, Ty mnie odkupiłeś.

17, 4. «Wychwalając wzywać będę Pana, i zostanę uwolniony od nieprzyjaciół moich». Szukając nie chwały własnej, ale Pana, wzywać Go będę, a nie potrafią mi zaszkodzić w żaden sposób błędy nieprawości.

17, 5. «Ogarnęły mnie boleści śmierci», czyli ciała. «A strumienie nieprawości zatrwożyły mnie». Tłumy nieprawych chwilowo wzbudzone, niczym rzeki po deszczu szybko opadające, podniosły się, ażeby mnie zatrwożyć.

17, 6. «Boleści piekielne otoczyły mnie». Wśród tych, którzy mnie otoczyli, ażeby mnie zgubić, znajdowały się boleści zawiści tych, którzy gotują śmierć i doprowadzają do piekła grzechu. «Sidła śmierci uprzedziły mnie». Uprzedziły mnie, chcąc przedtem zaszkodzić mi, co potem zostanie mi oddane. Tego rodzaju ludzie radząc niegodziwie prowadzą do zguby pychą własnej sprawiedliwości. Nie posiadają jej, lecz tylko nazywają się sprawiedliwymi i wychwalają się przed poganami.

17, 7. «W ucisku moim wzywałem Pana i do mego Boga wołałem. A ze świątyni swojej świętej wysłuchał głosu mego». Wysłuchał mnie w moim sercu, gdzie mieszka. «A wołanie moje przed obliczem Jego». A wołanie moje, które nie doszło do uszu ludzkich, lecz we wnętrzu moim słyszał, «doszło uszu Jego».”

św. Augustyn z Hippony (354 – 430)

Enarratio in Psalmum XVII, 2-7.

Przywołaliśmy obszerniejszy fragment Objaśnień św. Augustyna do Psalmu 17, by lepiej zrozumieć te jego wersety, które zostały wzięte jako Inroit do tej Mszy Świętej rozpoczynającej Przedpoście, przygotowujące nas do Wielkiego Postu, a ostatecznie i do Wielkanocy. Zdanie po zdaniu, niemal jak jakaś litania, Psalm 17 wyznaje wiarę w moc i potęgę Boga. Swego rodzaju esencją jest wspomnienie owych „rogów” Pana Boga, antycznego symbolu Jego mocy i potęgi. To z takimi „rogami” pojawił się Mojżesz przez ludem wybranym, gdy zeszedł do niego, po spotkaniu z Bogiem na górze (Wj 34, 30). Przyszedł do nich z „rogami” na głowie, to znaczy z mocą, potęgą i autorytetem od Boga. Te „rogi” zresztą, u uprzedzonych do św. Hieronima i do tekstu jego Wulgaty – łacińskiego przekładu Pisma Świętego, narobiły sporo zamieszania, także w interpretacji słynnego dzieła Michała Anioła, przedstawiającego Mojżesza właśnie z „rogami”. Niektórzy opierają się temu symbolowi Bożej potęgi, bo im się rogi kojarzą wyłącznie z diabłem. A inni opierają się temu symbolowi mocy i potęgi Bożej, bo ich diabeł popycha do tego, by się im moc i potęga kojarzyła tylko z nim, to znaczy tylko z diabłem.

A tymczasem, o Bożej mocy i potędze jest ten Psalm, a za nim i ten Introit tej Mszy Świętej, na rozpoczęcie czasu naszego zmagania z diabłem i z jego niby-mocą i niby-potęgą. Tylko Pan Bóg ma prawdziwe „rogi” – przypomnijmy jeszcze raz – antyczny symbol najwyższej władzy, mocy, potęgi i autorytetu. To wyznaje autor Psalm 17, w bardzo dramatyczny sposób, powtarzając to różnymi słowami, zdanie po zdaniu. Osaczony przez zło, przytłoczony przez zło, powtarza z wiarą, raz za razem, że to tylko Pan Bóg ma prawdziwą moc i potęgę, i do tej Jego mocy i potęgi się odwołuje w opieraniu się złu. A diabeł ma „rogi” tylko przyprawione, to znaczy, że się tak zdaje, że ma jakąś moc i potęgę nad człowiekiem, a w istocie jej nie ma. Może bowiem podokuczać człowiekowi tylko tyle, na ile mu Pan Bóg pozwoli, bo to Pan Bóg ma władzę nad diabłem, a nie diabeł nad Panem Bogiem. I też tyle ostatecznie może diabeł w człowieku zdziałać, ile też i sam człowiek mu zgodą swej woli umożliwi. Tylko Pan Bóg jest prawdziwie potężny. Diabeł tylko takiego udaje, bo jego potęga jest ograniczona władzą Pana Boga nad nim, oraz taką w sumie prostą rzeczą, jak zgoda woli człowieka.

To wyznanie wiary w moc i potęgę Bożą – której wszystko podlega, wszystkie stworzenia, i te Mu posłuszne, i te zbuntowane przeciwko Niemu – niech będzie natchnieniem i inspiracją już do naszych przedpostnych potyczek z wpływami diabła w naszej duszy i w naszym życiu, a potem do pełnoskalowej wielkopostnej wojny z diabłem i jego przyczółkami czy dominium w nas. A skoro nasza zgoda woli, a właściwie jej brak, jest taką barierą dla poczynań złego, siłę tej woli ćwiczmy i umacniajmy już od dziś praktyką postów i umartwień.

To wyznanie wiary w moc i potęgę Bożą niech nas też prowadzi w naszym oporze przeciwko argentyńskiej lucyferiańskiej inwazji na Kościół i na dusze katolickie w nim. Tylko tyle ci niszczyciele będą mogli w Kościele – czyli w nas, jego żywych członkach – zniszczyć, ile im na to sami pozwolimy. Niech z naszej strony, i – daj Boże – ze strony każdego wierzącego katolika, napotkają kategoryczny i absolutny opór rozumnej woli, oświeconej i umocnionej łaską Bożą, i w takim oporze zaprawionej i wyćwiczonej.

Błogosławionej niedzieli!

Z Panem Bogiem!

Włodzimierz Małota CM

Mission News Theme by Compete Themes.