Press "Enter" to skip to content

Kazania na III Niedzielę po Wielkanocy, 11.05.2025

 

1.

Kazanie na III Niedzielę po Wielkanocy, 11.05.2025
Lekcja: 1 P 2, 11-19
Ewangelia: J 16, 16-22

Oratorium Rzymskokatolickie Św. Rodziny, Bydgoszcz
Msza Św. w rycie rzymskim
X. Dariusz Kowalczyk SDB

2.

Kazanie na III Niedzielę po Wielkanocy, 11.05.2025

Cóż to słyszymy z Watykanu w tych dniach?
„Chcemy być kościołem synodalnym”.
Natomiast Kościół Katolicki naucza: „Pierwszym warunkiem zbawienia jest zachowanie reguły wiary” (IV Sobór Konstantynopolitański).
Módlmy się o wielki cud, aby wiara katolicka i apostolska powróciła powszechnie do oficjalnych struktur kościelnych!

Oratorium Rzymskokatolickie św. Józefa, Wrocław
Msza Święta w rycie rzymskim
X. Jacek Bałemba SDB

3.

11 maja 2025
Trzecia Niedziela po Wielkiejnocy
V Dzień w Oktawie Świętego Józefa
+ + +
[Offertorium]
(Ps 145, 2) Lauda, ánima mea, Dóminum: laudábo Dóminum in vita mea: psallam Deo meo, quámdiu ero, allelúja.
[1931]
( ) Chwal duszo moja Pana: będę chwalił Pana za żywota mego: będę śpiewał Bogu mojemu póki mię stawa, alleluja.
[1962]
( ) Chwal, duszo moja, Pana! Boga wielbić pragnę przez całe me życie; śpiewać Mu będę, dopóki będę żył, alleluja.
+ + +
„145, 3. Kto jednak mówi i do kogo? Co powiemy, bracia? Ciało powiada: «Chwal, duszo moja, Pana»? Czy ciało może dawać dobrą radę duszy? Niezależnie od tego, jak bardzo ciało zostało okiełznane, i dzięki siłom użyczonym nam przez Pana uległe w posługiwaniu nam, żeby zawsze nam służyło jak wierny niewolnik, wystarczy, żeby nie przeszkadzało. Ponadto, najdrożsi, uważa się, że rady szuka się od kogoś lepszego. […] Chociaż nasze ciało jest pewnym dobrem, to jednak jak długo jest śmiertelne z powodu grzechu, jak długo odczuwa potrzeby, jak długo podlega zniszczeniu, jak długo jest zmienne tak, że nawet przez chwilę, w tym samym stanie nie trwa, to oczywiście jest ono ciałem tego rodzaju, że życzymy sobie jego odkupienia, dzięki czemu kiedyś już takim nie będzie. […] Ale nawet kiedy nasze ciało, już jako niebieskie i uduchowione, ciało anielskie w społeczności aniołów, to i wtedy nie będzie udzielało rad duszy. Zawsze bowiem będzie to ciało, gdyż jako ciało jest ono niżej od duszy […].
145, 4. […] Natura bowiem duszy jest doskonalsza niż natura ciała, bardzo je przewyższa. Jest to byt duchowy, coś niecielesnego, bliska jest istocie Boga. Ona jest czymś niewidzialnym, rządzi ciałem, porusza członkami, posługuje się zmysłami, przygotowuje myśli, dokonuje czynności, rozumie obrazy niezliczonej ilości rzeczy. […]
145, 5. Któż to zatem, jak już pytałem, powiada: «Chwal, duszo moja, Pana»? Nie jest to ciało. Bo nawet ciało anielskie jest niższe od duszy, nie może zatem dawać rady duszy. Nieszczęsna to dusza, jeżeli od ciała oczekuje rady. Ciało posłuszne, jak należy, jest sługą duszy. Ona rządzi, ono jest rządzone; ona rozkazuje, ono służy. Kiedyż to ciało może dać taką radę duszy? Kto to zatem mówi: «Chwal, duszo moja, Pana»? Nic innego w człowieku nie znajdujemy poza ciałem i duszą. Cały człowiek to duch i ciało. A może to sama dusza mówi do siebie i niejako sobie rozkazuje, siebie zachęca i upomina? Miotały bowiem nią w niej samej jakieś niepokoje. Z innej natomiast strony, którą nazywają umysłem rozumnym, tym, którym dochodzi do mądrości, tkwiąc w Bogu i wzdychając ku Niemu, dostrzega, iż pewne niższe jej części zostają niepokojone poruszeniami światowymi, jakąś żądzą pragnień ziemskich ciągnących ją w dół, a wewnętrznie oddalających od Boga. Przywołuje siebie od rzeczy zewnętrznych do wnętrza, od niższych ku wyższym i powiada: «Chwal, duszo moja, Pana». Cóż ci się podoba na świecie? […] Już zbyt długo żyłaś będąc zajętą i szarpaną różnorodnością pożądań, zawsze niespokojna, nigdy nie bezpieczna. Zbierz się w sobie, i szukaj Sprawcy tego wszystkiego, co ci się zewnętrznie podobało. […] Zewsząd dochodzi się piękno dzieła, które ci mówi o Twórcy. Podziwiasz budowlę, podziwiaj Budowniczego. Nie zajmuj się tym, co zostało zrobione, żebyś stracił z oczu tego, który to uczynił. To wszystko bowiem, czym się zajmujesz, postawił pod tobą, gdyż pod sobą uczynił ciebie. […] Tak to bowiem, moi bracia, zostało stworzone. Człowiek otrzymał ciało niejako na posługę, natomiast Boga mając jako Pana, ciało jako sługę, Stwórcę ponad sobą, a pod sobą to, co w zależności od Boga zostało stworzone, niejako pośrodku mając postawioną duszę rozumną, otrzymał prawo trzymać się wyższego, a rządzić niższym. Nie może zaś rządzić niższym, o ile nie będzie kierowany przez wyższego. [Gdy] Jest zatem pociągany przez to, co niższe, porzuca lepszego. Nie może rządzić tym, czym rządził, gdyż nie chciał być kierowanym przez Tego, który nim rządził. Zatem obecnie niechaj powróci, niechaj chwali. To sama dusza udziela sobie rady przez pośrednictwo umysłu rozumnego, skąd zrozumiała stałą radę w wieczności swojego Stwórcy. Wyczytała tam, że ma się czego bać, wychwalać, miłować, pożądać i pragnąć. Jeszcze tego nie ma, jeszcze nie pojmuje. Tak jakby ją objęła jakaś błyskawica, nie jest w stanie wytrwać przy tym. Dlatego zbiera w sobie siły i powiada: «Chwal, duszo moja, Pana».”
św. Augustyn z Hippony (354 – 430)
Enarratio in Psalmum CXXXXV, 3-5.
+ + +
Tyle, ile o naszej duszy dowiedzieliśmy się w jedną niedzielę od św. Augustyna z Hippony, nie dowiedzielibyśmy się przez sześć lat w modernistycznym seminarium. Ten, który pisze te słowa, wie o czym pisze. Oczytane dusze katolickie też to wiedzą, że jednym z pojęć, które w dużej mierze wymazano w religii wymyślonej, z jej mszału i z jej nauczania, to jest właśnie pojęcie duszy. W Objawieniu, czyli w Piśmie Świętym i w Tradycji, mamy mówione o duszy na każdym kroku. Słowa dzisiejszego Offertorium z Psalmu 145 i Objaśnienia Ojca Kościoła są tego dowodem i piękną ilustracją. W wymyślonej religii odwrotnej słowo dusza się gdzieś zawieruszyło. Samo się nie zawieruszyło, tylko ktoś z zamiarem je wymazywał z mszalików i modlitewników, by ostatecznie pamięć o duszy i troskę o duszę wymazać wiernym nowej religii z ich duszy.
Tak właśnie wymazywano tradycyjne wezwanie na krzyżach misyjnych stojących pod parafialnymi kościołami: „Ratuj duszę swoją”. Ileż to bzdur się nagadano na ten napis, że niby niepoprawny, bo człowiek to osoba, a nie tylko dusza. Tak, osoba, złożona z duszy i z ciała. I ciało na koniec podąży wraz z duszą i za nią tam, gdzie sobie dusza za doczesnego życia w ciele zasłużyła, albo do nieba, albo do piekła. Więc jeśli osoba duszy swej nie uratuje od piekła, to i dusza, i ciało, i osoba będą wszystkie w piekle zgubione. Moderniści tego nie rozumieją. To znaczy ci moderniści, którzy modernizm wymyślili i instalują to rozumieją, i dlatego tego nie głoszą, a ich wierni tego nie rozumieją, bo im świadomie nikt tego nie głosi.
Kolejnym wyrażeniem katolickim, na które się moderniści uwzięli, bo stawia duszę w centrum zainteresowania, to modlitwa za dusze zmarłych. I tutaj byliśmy w religii odwrotnej nieraz korygowani, że tak modlić się nie wolno. No ale jeśli nie za dusze zmarłych, to za co? Wtedy, gdy resztki ciała leżą sobie spokojnie w grobie, a dusza być może cierpi w czyśćcu, to za co wolno się modlić? Moderniści powiedzą, że za osobę. A osoba gdzie jest? W trumnie z kośćmi? W garnku z popiołami? Czy raczej trwa właśnie w rozumnej duszy, tym bycie niecielesnym, bliskim w istocie Bogu? I czy osoba nie jest wtedy tam, gdzie jest dusza?
Mając już doświadczenie kilkudziesięciu lat działalności religii odwrotnej, nie musimy zgadywać, jakie zamiary mieli w rzeczywistości jej budowniczowie. Mieli i mają dalej zamiar odwrócenia porządku ustanowionego w człowieku przez Boga. Jak nam to objaśnił Ojciec Kościoła, dusza ma rządzić ciałem, sama wpierw poddając się rozumnie rządom Boga. Tak jest w religii katolickiej. W religii odwrotnej jest odwrotnie. To ciało jest w niej w centrum zainteresowania i zabiegania. Religia odwrotna jest tak zrobiona, tak głoszona i tak praktykowana, by ciału było w niej maksymalnie wygodnie. Dusza i Pan Bóg mają w niej wobec tego guzik do gadania.
Katoliku, nie słuchaj kłamstw modernistów, tylko ratuj duszę swoją!
Zmuszaj ciało, by jej słuchało. A ją skłaniaj, by słuchała Pana Boga.
Więcej na Mszach Świętych w naszych oratoriach i kaplicach.
Zapraszamy serdecznie!
Błogosławionej niedzieli!
Z Panem Bogiem!
x. Włodzimierz Małota CM
Mission News Theme by Compete Themes.