1.
Kazanie na XXII Niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego, 20.10.2024
Lekcja: Flp 1, 6-11
Ewangelia: Mt 22, 15-21
Oratorium Rzymskokatolickie Św. Rodziny, Bydgoszcz
Msza Św. w rycie rzymskim
X. Dariusz Kowalczyk SDB
2.
Kazanie na XXII Niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego, 20.10.2024
– Domínica XXII Post Pentecósten
– Wspomnienie św. Jana Kantego, Wyznawcy
– Missa Pro fídei propagatione
(O rozkrzewienie wiary)
Ewangelia: Mt 22, 15-21
Sprawa najpilniejsza: przywracać na polskiej ziemi wiarę katolicką!
Oratorium Rzymskokatolickie św. Józefa, Wrocław
Msza Święta w rycie rzymskim
X. Jacek Bałemba SDB
3.
20 października 2024.
XXII Niedziela po Zesłaniu Ducha Świętego.
Wspomnienie św. Jana Kantego, Wyznawcy.
+ + +
[Offertorium]
(Esth 14:12; 14:13) Recordáre mei, Dómine, omni potentátui dóminans: et da sermónem rectum in os meum, ut pláceant verba mea in conspéctu príncipis.
(1931) Wspomnij na mnie, Panie, panujący nad wszelką władzą i daj mowę prawą w usta moje, iżby się podobały słowa moje w obliczu książęcia.
(1962) Wspomnij na mnie, o Panie, któremu wszelka zwierzchność podlega. Włóż w moje usta mowę właściwą, aby się podobały słowa moje w obliczu króla.
+ + +
„139, 15. «Mąż gadatliwy nie wzniesie się ponad ziemię». […] Oto powiadam wam kochani bracia, my obecnie do was przemawiamy, żeby was czegoś nauczyć. O ileż byłoby lepiej, żebyśmy wszyscy wiedzieli, i żeby nikt drugiego nie uczył, żeby nie było tak, że jeden przemawia, a drugi słucha, ale żeby wszyscy słuchali Tego jednego, który powiada: «Słuchaniu memu udzielisz wesela i radości» (Ps 50, 10). Stąd też i ów Jan, nie tyle radował się, że przemawiał i że mówił, ale cieszył się, że słuchał, albowiem powiedział: «Natomiast przyjaciel oblubieńca stoi i słucha go, i cieszy się bardzo słysząc głos oblubieńca» (J 3, 29). Zatem, bracia, szybko powiedziałbym wam, kochani, jak każdy może siebie przekonać: nie żeby nie mówił, lecz żeby mówienia od niego wymagał urząd. Otóż radość milczenia, żeby zachował w woli, a słowo nauki w potrzebie. Kiedy jest potrzebne słowa nauki? Kiedy spotykasz niedoświadczonego, kiedy widzisz nieumiejętnego. Jeżeli zawsze sprawia ci przyjemność nauczanie, zawsze chcesz mieć niedoświadczonego, żebyś go nauczał. Jeżeli natomiast jesteś życzliwy, i chcesz, żeby wszyscy byli znającymi sprawę, nie zawsze chcesz mieć kogo uczyć. Wtedy wykonywanie czy też przekonywanie o twojej wiedzy nie będzie wypływało z woli, ale z potrzeby. Doznawać będziesz radości w słuchaniu Boga, odczuwał będziesz konieczność w swoim przemawianiu. […] Czemu chcesz mówić, a nie chcesz słuchać? Zawsze wychodzisz na zewnątrz, ociągasz się z powrotem do środka. Ten, kto ciebie uczy jest wewnątrz. Kiedy ty uczysz, niejako wychodzisz na zewnątrz do tych, którzy tam są. Z wnętrza bowiem słyszymy prawdę, i przemawiamy do tych, którzy są na zewnątrz, naszego serca. […] kiedy [Pan] powiedział, że jest rzeczą złą zostać wyrzuconym na zewnątrz, powiedział też, że dobrze jest wejść do środka. Bo i co powiedział do sługi dobrego? «Wejdź do wesela pana twego» (Mt 25, 21. 23). A co do sługi złego? «Wyrzućcie go w ciemności zewnętrzne» (Mt 25, 30). Zatem nie miłujmy więcej rzeczy zewnętrznych, ale wewnętrzne. Radujmy się z wewnętrznych. Natomiast do zewnętrznych zmusza nas potrzeba, a nie wola. «Mąż gadatliwy nie wzniesie się ponad ziemię».”
św. Augustyn z Hippony (356 – 430)
Enarratio in Psalmum CXXXIX, 15.
+ + +
No to już wiemy, co będziemy robić w niebie. Oczywiście, jeśli nas Pan Bóg znajdzie godnymi, by nas do siebie przyjąć. Będziemy sobie wszyscy siedzieć wygodnie i…. słuchać, jak nam Pan Bóg o sobie opowiada. Jak w nieskończoność opowiada o swej Nieskończoności. A my wszyscy będziemy Go słuchać z nieskończoną radością w nieskończoność.
Najlepiej by było tak, żeby już tu na ziemi było tak, jak później będzie w niebie. To znaczy, w tym przypadku, żeby już wszyscy wszystko wiedzieli, i żeby nikt nikogo nie musiał pouczać i poprawiać.
Pouczanie i nauczanie, poprawianie i korygowanie jest koniecznością. Tutaj na ziemi, w stanie naszej natury zepsutej grzechem pierworodnym. Konieczność ta nie może stać się przyjemnością. Prawdziwą przyjemnością może być tylko to, co trwać będzie wiecznie.
Najlepiej by było tak, żeby ten, który zajmuje tron Piotra był jednak prawdziwie katolikiem, skoro bierze się do rządzenia duszami katolików No i żeby nauczał on katolickich rzeczy, a nie żeby jego o katolickich rzeczach trzeba było pouczać.
Opór heretykowi czy apostacie jest koniecznością. Nie jest przyjemnością. Lepiej, żeby nie trzeba było się opierać komuś, kto zajmuje miejsce, na którym powinien zasiadać ktoś, kogo powinno się tylko słuchać.
Za genialnym Ojcem Kościoła powtórzmy, że jeśli kogoś, kogo pouczamy, rzeczywiście kochamy, to będziemy przede wszystkim pragnąć tego, żebyśmy już nie musieli go pouczać. Dlatego pouczanie nie może stać się przyjemnością, bo człowiekowi ciężko z przyjemności zrezygnować. Zwłaszcza z przyjemności pokazania, że się coś o czymś wie, a inni nie mają o tym pojęcia.
A wszystkim wyznawcom nowej wymyślonej religii odwrotnej życzymy, żeby już w końcu pojęli, że jest to religia wymyślona i odwrotna, z odwróconą głową… i żebyśmy już nie musieli im tego tłumaczyć.
Więcej na Mszach Świętych w naszych oratoriach i kaplicach.
Zapraszamy serdecznie!
Błogosławionej niedzieli!
Z Panem Bogiem!
x. Włodzimierz Małota CM
Comments are closed.