1.
Kazanie na X Niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego, 28.07.2024
Lekcja: 1 Kor 12, 2-11
Ewangelia: Łk 18, 9-14
Oratorium Rzymskokatolickie Św. Rodziny, Bydgoszcz
Msza Św. w rycie rzymskim
X. Dariusz Kowalczyk SDB
2.
Kazanie na X Niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego, 28.07.2024
Lekcja: 1 Kor 12, 2-11
Ewangelia: Łk 18, 9-14
O dobrej modlitwie i o złej modlitwie.
Oratorium Rzymskokatolickie św. Józefa, Wrocław
Msza Święta w rycie rzymskim
X. Jacek Bałemba SDB
3.
28 lipca 2024.
Dziesiąta Niedziela po Zesłaniu Ducha Świętego.
Wspomnienie Świętych: Nazarego i Celsjusza – Męczenników, Wiktora I – Papieża i Męczennika, Innocentego I – Papieża i Wyznawcy.
+ + +
[Offertorium]
(Ps 24, 1-3) Ad te, Dómine, levávi ánimam meam: Deus meus, in te confído, non erubéscam: neque irrídeant me inimíci mei: étenim univérsi, qui te exspéctant, non confundéntur.
(1931) Do Ciebie, Panie, podnoszę duszę moją: Boże mój, w tobie ja ufam, a niech nie będę zawstydzon: i niechaj się nie śmieją ze mnie nieprzyjaciele moi: bo wszyscy ufający w tobie nie będą zawstydzeni. .
(1962) Ku Tobie wznoszę duszę moją, Panie, Boże mój, Tobie ufam, niech nie doznam wstydu; niech się nie śmieją ze mnie wrogowie moi, wszyscy bowiem, co ufają Tobie, wstydu nie doznają.
+ + +
„24, 1. «Na koniec. Psalm samemu Dawidowi». Przemawia Chrystus, ale w osobie Kościoła. Albowiem to, co tu jest powiedziane, raczej stosuje się do ludu chrześcijańskiego, nawróconego do Boga.
24, 2. «Do Ciebie, o Panie, podniosłem moją duszę». Pragnieniem duchowym, które przez pożądanie cielesne było wdeptane w ziemię. «Boże mój, Tobie ja ufam, niech nie doznam wstydu». Boże mój, dlatego że ufałem sobie, zostałem doprowadzony aż do tego stanu słabości ciała. Opuściwszy Boga, chciałem być takim, jak Bóg, obawiając się od najmniejszego stworzenia śmierci, wyszydzony przez własną pychę okryłem się wstydem. Teraz już Tobie ufam, niech nie będę zawstydzony.
24, 3. «Niech nie szydzą ze mnie nieprzyjaciele moi». I niech się ze mnie nie śmieją ci, którzy czyniąc zasadzki przez wężowe i ukryte pokusy, i niech mnie nie podjudzają mówiąc: ‘Wspaniale. Brawo.’ «Albowiem wszyscy, którzy Ciebie wyczekują, nie będą zawstydzeni».
Dziesiąta Niedziela po Zesłaniu Ducha Świętego.
Wspomnienie Świętych: Nazarego i Celsjusza – Męczenników, Wiktora I – Papieża i Męczennika, Innocentego I – Papieża i Wyznawcy.
+ + +
[Offertorium]
(Ps 24, 1-3) Ad te, Dómine, levávi ánimam meam: Deus meus, in te confído, non erubéscam: neque irrídeant me inimíci mei: étenim univérsi, qui te exspéctant, non confundéntur.
(1931) Do Ciebie, Panie, podnoszę duszę moją: Boże mój, w tobie ja ufam, a niech nie będę zawstydzon: i niechaj się nie śmieją ze mnie nieprzyjaciele moi: bo wszyscy ufający w tobie nie będą zawstydzeni. .
(1962) Ku Tobie wznoszę duszę moją, Panie, Boże mój, Tobie ufam, niech nie doznam wstydu; niech się nie śmieją ze mnie wrogowie moi, wszyscy bowiem, co ufają Tobie, wstydu nie doznają.
+ + +
„24, 1. «Na koniec. Psalm samemu Dawidowi». Przemawia Chrystus, ale w osobie Kościoła. Albowiem to, co tu jest powiedziane, raczej stosuje się do ludu chrześcijańskiego, nawróconego do Boga.
24, 2. «Do Ciebie, o Panie, podniosłem moją duszę». Pragnieniem duchowym, które przez pożądanie cielesne było wdeptane w ziemię. «Boże mój, Tobie ja ufam, niech nie doznam wstydu». Boże mój, dlatego że ufałem sobie, zostałem doprowadzony aż do tego stanu słabości ciała. Opuściwszy Boga, chciałem być takim, jak Bóg, obawiając się od najmniejszego stworzenia śmierci, wyszydzony przez własną pychę okryłem się wstydem. Teraz już Tobie ufam, niech nie będę zawstydzony.
24, 3. «Niech nie szydzą ze mnie nieprzyjaciele moi». I niech się ze mnie nie śmieją ci, którzy czyniąc zasadzki przez wężowe i ukryte pokusy, i niech mnie nie podjudzają mówiąc: ‘Wspaniale. Brawo.’ «Albowiem wszyscy, którzy Ciebie wyczekują, nie będą zawstydzeni».
św. Augustyn z Hippony (356 – 430)
Enarratio in Psalmum XXIV, 1-3.
Enarratio in Psalmum XXIV, 1-3.
Od tych pierwszych wersetów Psalmu 24, jako Introitu, zaczyna się Msza Święta w Pierwszą Niedzielę Adwentu. A więc z tymi słowami, do których zresztą właśnie na Adwent wielu twórców ułożyło imponujące kompozycje muzyczne („Ad te, Domine, levavi animam meam”), już się spotkaliśmy i ich Objaśnienie z ręki św. Augustyna z lamusa historii i skarbca Tradycji Kościoła już raz przywołaliśmy. Tym razem mamy te wersety (1-3) jako antyfonę Offertorium.
Przywołajmy komentarz wtedy poczyniony, bo wielu chciałoby zapomnieć o wielkim oszustwie i zwiedzeniu niby-pandemicznym, a jest to lekcja, z której jeśli ludzie nie wyciągną właściwych wniosków, będą wkrótce potraktowani jeszcze gorzej.
[3 grudnia 2023] ‘Materiału do przemyśleń pobożnych sporo. Podejmijmy niektóre wątki, wykorzystując – jako ilustrację – czas nieodległy rzekomej ‘pandemii’. Trzeba do tego czasy wracać, bo też i po to Pan Bóg go jednak dopuścił, aby z niego jakieś dobro wynikło, chociażby przez zmądrzenie i nawrócenie przynajmniej niektórych pogubionych wówczas i oszukanych.
A zatem, przywołując słowa Psalmu 24, czyż ci, którzy pobiegli się uszczypać nie chcieli być jak bogowie na Olimpie, zdrowi, szczęśliwi i nieśmiertelni, i to tutaj i teraz? Zostawili Boga, kościoły i pobiegli do punktów szczypań. Obawiali się śmierci od ‘najmniejszego stworzenia’… a takim jest wirus, taki czy inny. Nikogo mądrego i rozsądnego nie słuchali, wierzyli w telewizor i podejrzanych ekspertów serwowanych przez farbowany niby-katolicki i niby-prawicowy rząd. I zostali wyszydzeni przez własną pychę i zarozumiałość. Są okryci wstydem, choć – w większości – do niego się nie przyznają.
Wyśmiewa się ten, który wpierw podjudza, szatan. Każdego z nas, w każdej pokusie. Wpierw kusi do głupoty, a potem z głupiego kpi. Szatany depopulacji wpierw podjudzały wszystkich do szczypania się, a teraz, gdy uszczypani chorują i umierają, wyśmiewają się z ich głupoty.’
Nie wygląda na to, żeby wiele dusz jakąś naukę z wielkiego oszustwa niby-pandemicznego wyciągnęło. Dalej powszechnie i bezkrytycznie wierzą we wszystko, co im telewizory i internety powiedzą. A przypomnijmy, że ci sami dziennikarze, którzy w środę wieczorem znali się na pandemiach i wirusach, w czwartek rano znali się już na wojnach, czołgach i rakietach. Nie wyciągnęli nauki, zdaje się, także duchowi przywódcy – a raczej należałoby ich nazwać – duchowi zwodziciele narodu, wśród nich i ów mędrek gnieźnieński o mylącym nazwisku, którzy – używając grzesznie imienia Bożego i Jego Objawienia – nagabywali całe społeczeństwo do przyjęcia eksperymentalnych preparatów, przed którymi przestrzegali uczciwi medycy i wszyscy intelektualnie rozgarnięci znawcy tematu. Dziś, gdy już sami producenci tych szczypawek są przez sądy zmuszeni przyznać, jak były i są one szkodliwe i śmiertelne, mędrek gnieźnieński o mylącym nazwisku i jemu podobni gdzież są? Przeprosili za pchnięcie wielu osób do grzesznego aktu przeciwko swojemu zdrowiu i życiu? Przeproszą? Zadośćuczynią? Zejdą ze wstydem, jako bankruci, ze stołków i urzędów, które wciąż bezwstydnie zajmują? A gawiedź dalej będzie uważać te sługi złego za autorytety w moralnym i duchowym prowadzeniu innych? Prowadzeniu gdzie??
W istocie rzeczy, to ‘Wspaniale! Bravo!’, które Ojciec Kościoła demaskuje w ustach zepsutych wywrotowców, jako podjudzanie wprost do zła, rozbrzmiewa cały czas z ust i dekretów eksponentów tej nowej wymyślonej religii odwrotnej. Big Farma przygotowała truciznę niszczącą odporność ludzi, a ci kretyni w piuskach wszystkich kolorów, naiwni do granic śmieszności, wołali: ‘Wspaniale! Bravo!’ I nagabywali, by się tą trucizną dać uszczypać. I to kilka razy, dla pewności [szkody]. A jak należy rozumieć dekrety sodomitów argentyńskich, że sodomici po całym świecie mogą się parami meldować przed ołtarzami w obiektach nowej wymyślonej religii odwrotnej? Czyż nie jest to właśnie podjudzanie ich do grzechu? ‘Wspaniale! Bravo!’ Że już grzeszycie. To wam teraz „pobłogosławimy” na dalsze lata życia w grzechu wołającym o pomstę do nieba.
No i nie można tego inaczej podsumować:
Religia katolicka odstrasza od rzeczy grzesznych.
Na przykład od sodomii.
Religia katolicka zachęca do rzeczy świętych.
Na przykład do tradycyjnej Mszy Świętej.
Religia odwrotna podjudza do rzeczy grzesznych.
Na przykład do sodomii.
Religia odwrotna odciąga od rzeczy świętych.
Na przykład od tradycyjnej Mszy Świętej.
Jest religia katolicka.
Objawiona z nieba.
I prowadząca dusze do nieba.
I jest religia odwrotna.
Wymyślona w piekle.
I ciągnąca dusze do piekła.
Przywołajmy komentarz wtedy poczyniony, bo wielu chciałoby zapomnieć o wielkim oszustwie i zwiedzeniu niby-pandemicznym, a jest to lekcja, z której jeśli ludzie nie wyciągną właściwych wniosków, będą wkrótce potraktowani jeszcze gorzej.
[3 grudnia 2023] ‘Materiału do przemyśleń pobożnych sporo. Podejmijmy niektóre wątki, wykorzystując – jako ilustrację – czas nieodległy rzekomej ‘pandemii’. Trzeba do tego czasy wracać, bo też i po to Pan Bóg go jednak dopuścił, aby z niego jakieś dobro wynikło, chociażby przez zmądrzenie i nawrócenie przynajmniej niektórych pogubionych wówczas i oszukanych.
A zatem, przywołując słowa Psalmu 24, czyż ci, którzy pobiegli się uszczypać nie chcieli być jak bogowie na Olimpie, zdrowi, szczęśliwi i nieśmiertelni, i to tutaj i teraz? Zostawili Boga, kościoły i pobiegli do punktów szczypań. Obawiali się śmierci od ‘najmniejszego stworzenia’… a takim jest wirus, taki czy inny. Nikogo mądrego i rozsądnego nie słuchali, wierzyli w telewizor i podejrzanych ekspertów serwowanych przez farbowany niby-katolicki i niby-prawicowy rząd. I zostali wyszydzeni przez własną pychę i zarozumiałość. Są okryci wstydem, choć – w większości – do niego się nie przyznają.
Wyśmiewa się ten, który wpierw podjudza, szatan. Każdego z nas, w każdej pokusie. Wpierw kusi do głupoty, a potem z głupiego kpi. Szatany depopulacji wpierw podjudzały wszystkich do szczypania się, a teraz, gdy uszczypani chorują i umierają, wyśmiewają się z ich głupoty.’
Nie wygląda na to, żeby wiele dusz jakąś naukę z wielkiego oszustwa niby-pandemicznego wyciągnęło. Dalej powszechnie i bezkrytycznie wierzą we wszystko, co im telewizory i internety powiedzą. A przypomnijmy, że ci sami dziennikarze, którzy w środę wieczorem znali się na pandemiach i wirusach, w czwartek rano znali się już na wojnach, czołgach i rakietach. Nie wyciągnęli nauki, zdaje się, także duchowi przywódcy – a raczej należałoby ich nazwać – duchowi zwodziciele narodu, wśród nich i ów mędrek gnieźnieński o mylącym nazwisku, którzy – używając grzesznie imienia Bożego i Jego Objawienia – nagabywali całe społeczeństwo do przyjęcia eksperymentalnych preparatów, przed którymi przestrzegali uczciwi medycy i wszyscy intelektualnie rozgarnięci znawcy tematu. Dziś, gdy już sami producenci tych szczypawek są przez sądy zmuszeni przyznać, jak były i są one szkodliwe i śmiertelne, mędrek gnieźnieński o mylącym nazwisku i jemu podobni gdzież są? Przeprosili za pchnięcie wielu osób do grzesznego aktu przeciwko swojemu zdrowiu i życiu? Przeproszą? Zadośćuczynią? Zejdą ze wstydem, jako bankruci, ze stołków i urzędów, które wciąż bezwstydnie zajmują? A gawiedź dalej będzie uważać te sługi złego za autorytety w moralnym i duchowym prowadzeniu innych? Prowadzeniu gdzie??
W istocie rzeczy, to ‘Wspaniale! Bravo!’, które Ojciec Kościoła demaskuje w ustach zepsutych wywrotowców, jako podjudzanie wprost do zła, rozbrzmiewa cały czas z ust i dekretów eksponentów tej nowej wymyślonej religii odwrotnej. Big Farma przygotowała truciznę niszczącą odporność ludzi, a ci kretyni w piuskach wszystkich kolorów, naiwni do granic śmieszności, wołali: ‘Wspaniale! Bravo!’ I nagabywali, by się tą trucizną dać uszczypać. I to kilka razy, dla pewności [szkody]. A jak należy rozumieć dekrety sodomitów argentyńskich, że sodomici po całym świecie mogą się parami meldować przed ołtarzami w obiektach nowej wymyślonej religii odwrotnej? Czyż nie jest to właśnie podjudzanie ich do grzechu? ‘Wspaniale! Bravo!’ Że już grzeszycie. To wam teraz „pobłogosławimy” na dalsze lata życia w grzechu wołającym o pomstę do nieba.
No i nie można tego inaczej podsumować:
Religia katolicka odstrasza od rzeczy grzesznych.
Na przykład od sodomii.
Religia katolicka zachęca do rzeczy świętych.
Na przykład do tradycyjnej Mszy Świętej.
Religia odwrotna podjudza do rzeczy grzesznych.
Na przykład do sodomii.
Religia odwrotna odciąga od rzeczy świętych.
Na przykład od tradycyjnej Mszy Świętej.
Jest religia katolicka.
Objawiona z nieba.
I prowadząca dusze do nieba.
I jest religia odwrotna.
Wymyślona w piekle.
I ciągnąca dusze do piekła.
A więcej na Mszach Świętych w naszych kaplicach i oratoriach.
Zapraszamy serdecznie!
Błogosławionej niedzieli!
Z Panem Bogiem!
x. Włodzimierz Małota CM
Zapraszamy serdecznie!
Błogosławionej niedzieli!
Z Panem Bogiem!
x. Włodzimierz Małota CM