1.
Kazanie na Uroczystość Trójcy Przenajświętszej, 26.05.2024
Lekcja: Rz 11, 33-36
Ewangelia: Mt 28, 18-20
Oratorium Rzymskokatolickie Św. Rodziny, Bydgoszcz
Msza Św. w rycie rzymskim
X. Dariusz Kowalczyk SDB
2.
Kazanie na Uroczystość Trójcy Przenajświętszej, 26.05.2024
Lekcja: Rz 11, 33-36
Ewangelia: Mt 28, 18-20
Oratorium Rzymskokatolickie św. Józefa, Wrocław
Msza Święta w rycie rzymskim
X. Jacek Bałemba SDB
3.
26 maja 2024.
Uroczystość Trójcy Przenajświętszej.
Pierwsza Niedziela po Zesłaniu Ducha Świętego.
+ + +
„Quicumque”
Wyznanie Wiary św. Atanazego Wielkiego
w przekładzie Maurycego hr. Dzieduszyckiego
[można śpiewać na melodię „Czego chcesz od nas, Panie”]
Ktokolwiek szczerze pragnie / dostać się do nieba,
Przede wszystkim mu wiary / katolickiej trzeba,
Bo gdy jej nie zachowa / ściśle i w całości,
Bez pochyby zatraci / swą duszę w wieczności.
Wiara ta jedynego / Boga w Trójcy głosi,
A Troistość w Jedności / nad wszystko podnosi,
I ani mieszać osób / pojedynczych będzie,
Ni przez rozdział istności / w grubym zabrnie błędzie.
Inna bowiem osoba / Ojca, inna Syna,
I Ducha Świętego / osoba też jest inna,
Lecz Ojca, Syna, Ducha, / jedna boskość cała,
I odwieczny majestat / i równa jest chwała.
Jaki Ojciec, Syn taki / i taki Duch Święty,
Żaden z nich nie stworzony, / każdy niepojęty,
Niczem nieogarniony, / obecnym jest wszędzie,
I jak nie miał początku, / końca mieć nie będzie.
Przecież nie trzej wieczyści, / nie trzej niestworzeni,
Ani trzej nie znający / czasu ni przestrzeni,
Lecz Jeden Wiekuisty, / Jeden Niestworzony
I Jeden jest tylko niczem / Nieograniczony!
Wszechmoc w Ojcu i w Duchu / Świętym jest i w Synie
Wszakże nie trzej Wszechmocni / lecz jeden jedynie.
Bogiem czcimy Cię Ojcze, / Synu, Duchu Ciebie,
Ależ nie trzy są Bogi, / Tyś jedyny w niebie!
Panem Ojciec, Syn Panem / i Duch Panem zwany,
Przecież Jeden tylko Pan / a nie trzy są Pany!
Bo choć każdą z tych osób / wielbim Panem, Bogiem,
To trzech Bogów lub Panów / znać jest błędem srogim.
Nikt Ojca przedwiecznego, / co włada na niebie,
Nie zdziałał, ani stworzył, / ani wydał z siebie.
Syn nie zdziałan, nie stworzon, / sam Ojciec go rodzi,
Duch zarówno od Ojca / i Syna pochodzi
Więc nie zdziałan, nie stworzon, / ani też zrodzony,
Lecz owem pochodzeniem / uosobistniony.
Jeden zatem jest Ojciec / a nie trzej Ojcowie,
Nie masz trzech Synów, tylko / jeden tak się zowie;
Jeden też i Duch Święty, / nie w liczbie troistej!
Świeci więc jako słońce / dogmat oczywisty:
Że w uwielbionej wszędzie / Trójcy Przenajświętszej
Nikt pierwszy lub pośledni, / nikt niższy lub większy,
Lecz wszyscy trzej i każdy / we własnej osobie
Są, jak równie przedwieczni / we wszem równi sobie.
A zatem pod utratą / szczęśliwej wieczności
Jedność w Trójcy, a Trójcę / mamy czcić w jedności.
Wszakże by pożądane / osiągnąć zbawienie
Oraz wierzyć w Jezusa / Chrystusa wcielenie
Gdyż katolickiej wiary / dogmat niewątpliwy:
Że Syn Boży: Bóg oraz / i człowiek prawdziwy.
Bóg: z istności Ojcowskiej / przedwiecznie zrodzony,
Człowiek: z istności matki / w czasie utworzony.
Bóg doskonały, ludzkość / też w nim doskonała:
Z duszy rozumnej złożon / i z ludzkiego ciała.
Równy Ojcu boskością, / ale człowieczeństwem
Niższy, oddaje Ojcu / korny hołd z pierwszeństwem.
A chociaż Bóg, a człowiek, / jak był Adam w Eden
Nie dwaj przecież Chrystusy, / ale Chrystus jeden!
Jeden zaś nie zwróceniem / ku ciału Boskości,
Lecz z wzniesieniem do Bóstwa / ułomnej ludzkości
I nie są w nim zmieszane / te natury obie,
Lecz skojarzone w jednej / mistycznej osobie
Bo jak każdy człowiek / jest duszą i ciałem,
Tak Chrystus jest człowiekiem / z Bóstwem doskonałem.
On-to dla nas umęczon, / zwiedził piekieł kraje,
Dnia trzeciego moc śmierci / krusząc zmartwychwstaje,
I wstąpił na niebiosa, / siedzi na prawicy
Ojca Wszechmogącego / przedwiecznej stolicy,
Skąd przyjdzie kiedyś sądzić / umarłe i żywe,
A wszyscy ludzie na to / przyjście tak straszliwe
W swych ciałach z grobowego / powstaną ukrycia,
Aby z czynów całego / zdać mu sprawę życia;
Dobrzy będą posiadać / Boga nieskończenie,
Złych ogarną wieczyście / piekielne płomienie!
Tak uczy nasza wiara, / a kto się jej stale
Nie trzyma, ten zbawionym / nie może być wcale.
Ktokolwiek zatem pragnie / dostać się do nieba,
przede wszystkim mu wiary / katolickiej trzeba.
+ + +
„Zatem czytamy: «Panie, Panie nasz, jak przedziwne twe imię po wszystkiej ziemi!» Zapytam, skąd przedziwne jest jego imię po całej ziemi? Odpowiedzią są słowa: «Ponieważ wspaniałość twoja wywyższona została ponad niebiosa». Zatem taki jest sens: Panie, który jesteś naszym Panem, jak bardzo podziwiają cię wszyscy mieszkańcy ziemi! Albowiem twoja wspaniałość z ziemskiego upokorzenia została wyniesiona ponad niebiosa. Stamtąd bowiem ukaże się ten, który zstąpi. Wstąpiłeś na oczach niektórych, a pozostali uwierzyli dokąd wstąpiłeś.”
św. Augustyn z Hippony (354 – 430)
Enarratio in Psalmum VIII, 4.
Wyśpiewanie trzeciego wielkiego katolickiego Credo, Wyznania wiary św. Atanazego, przed Mszą Świętą, już było dla nas i katechezą, i kazaniem i nauką. Jego dostojność współbrzmi doskonale z dostojnością słów Psalmu 8, w dzisiejszym Introicie.
Pan Bóg jest dostojny. Prawda o Nim jest dostojna. Wyznawanie Prawdy o Nim też jest dostojne. I z tą dostojnością gryzie się tchórzostwo. Tchórzostwo tych dusz wierzących, które wstydzą się okazać publicznie i widzialnie, że są wierzące i że wierzą w Trójcę Przenajświętszą.
Pan Bóg daje nam niezliczone okazje, by wyznać tę wiarę w Niego w prosty i naturalny sposób, chociażby przez uczynienie znaku krzyża – w Imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego – gdy przechodzimy koło kościoła, czy nawet skromnej kapliczki. Nie bądźmy wtedy tchórzami. Nie bójmy się uczynić coś dostojnego.
Nie bierzmy przykładu z argentyńskiej duszy pogubionej, która nieraz już rezygnowała z udzielenia swoim swoim słuchaczom błogosławieństwa w Imię Trójcy Przenajświętszej, zastępując je jakimś „ogólnym” czymś. A ostatnio poszła jeszcze krok dalej w swej przewrotności, i oznajmiła więźniom odwiedzanego więzienia, że ich „pobłogosławi” w ciszy, bez żadnych widzialnych znaków i słyszalnych słów. I tak uczyniła. Pomilczała chwilę. I aż strach się bać, kogo wtedy w tej ciszy, w swojej duszy ta dziwna persona wzywała…. Ale skoro nie chce narzucać widzialnej i słyszalnej obecności Trójcy Przenajświętszej, przez pasterskie błogosławieństwo, to dlaczego jeszcze chodzi w białej sutannie, będącej widzialnym znakiem bycia katolickim pasterzem. Niech ją może zdejmie i zostawi dla jakiejś innej duszy, która będzie katolicka i nie będzie się tego wstydziła.
Nie wstydźmy się przyznania się do bycia wyznawcami Trójcy Przenajświętszej. Żeby Ona przyznała się na koniec czasów do nas.
A więcej na Mszach Świętych w naszych kaplicach i oratoriach.
Zapraszamy serdecznie!
Błogosławionej niedzieli!
Z Panem Bogiem!
Włodzimierz Małota CM